We wpisie Nazwa hotel, motel, pensjonat nie dla każdego pisałam o wymogach, jakie należy spełnić, aby używać nazwy hotel, motel lub pensjonat. Niektórzy przedsiębiorcy używają nazw zbliżonych, które mają spowodować, że nie będzie wymagane uzyskanie zaszeregowania i decyzji marszałka województwa oraz spełnianie wymagań dla danego rodzaju obiektów hotelarskich.
Chciałabym omówić jeden z takich sposobów, który polega na stosowaniu zdrobnień, przykładowo używaniu w nazwie słowa hotelik, ewentualnie HOTELik, używaniu innych liter, jak przykładowo w nazwie Motelix. W piśmiennictwie i praktyce brak jest zgody co do tego, czy jest to dopuszczalne. Funkcjonują obiekty, posługujące się takimi nazwami. W orzeczeniach Sadów zapadają wyroki różne, również instytucje powołane do kontroli takich przypadków zajmują odmienne stanowiska.
Jeden z poglądów wskazuje na brak podstaw prawnych i faktycznych do zakazania używania takiej nazwy, ponieważ zdrobnienie jest odrębnym słowem i nie wprowadza w błąd klientów. Zdaniem zwolenników tego stanowiska należy zatem uznać, że ochronie podlegają wyłącznie nazwy wymienione w ustawie o usługach turystycznych, jak: hotel, motel, pensjonat itd. Nie należy rozszerzać tego na inne nazwy, przykładowo zdrobnienia.
Istnieje jednak pogląd odmienny. Opiera się on na złożeniu, że taka nazwa może wprowadzać klientów w błąd. Przeciętny klient korzystając z usług Hoteliku może pozostawać w przekonaniu, że dany obiekt spełnia wymogi przewidziane dla hotelu, a więc przykładowo oferuje wyższy standard usług.
Przedsiębiorca, który nie uzyskał decyzji marszałka województwa i nie uzyskał zaszeregowania, a używa nazw zbliżonych do objętych ochrona ustawą o usługach turystycznych musi więc liczyć się z możliwością nałożenia sankcji przez właściwe organy.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }